Hm.....o czym opowiada Ella Harper? W moim odczuciu pokazuje nam jak bardzo człowiek skupiony jest na sobie i swoich problemach. Nikt i nic się nie liczy tylko ja i moje samopoczucie. Musi dojść do jakiejś tragedii, aby człowiek przewartościował swoje priorytety i otrząsnął się z marazmu.
A teraz konkretnie. Lucy i Luke są małżeństwem, które bardzo pragnie dziecka. Szczególnie Lucy jest bardzo "sfiksowana" na tym punkcie. Oboje mają pracę, własny dom, wspaniałych przyjaciół, są razem szczęśliwi, ale do tej pełni szczęścia brakuje im potomka. Jest brat Luka - Ady, który wyjechał do Australii po śmierci ojca. Opuścił rodzinę, nie wspierał jej. Oczywiście nikt się nie zastanawiał co on czuje. Jest siostra Luka - Nell, która po próbie samobójczej chce poukładać sobie życie na nowo. Jest i Patricia, matka Luka, która nadal cierpi po śmierci męża i nie może pogodzić się z ucieczką swojego pierworodnego syna. Jest i doktor Stella, która po jednorazowej przygodzie z Lukiem rodzi jego syna. Jest i punkt zwrotny akcji - śmierć Luka. W sumie to straszna historia o życiu ludzi, którzy za swoje niepowodzenia i brak szczęścia obwiniają innych. A wystarczyłoby spojrzeć na życie inaczej i poszukać szczęścia w sobie i codziennym życiu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz